Info

avatar Ten blog rowerowy zamiast w brulionie prowadzi kdk z miasta Łódź. Mam przejechane 18232.04 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 14.34 km/h i się tym chwalę, choć za bardzo nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kdk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
8.67 km 0.00 km teren
00:36 h 14.46 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Barani łeb

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 05.05.2013 | Komentarze 3

Wieczorem znalazłem wreszcie chwilę, żeby wskoczyć na rower i spalić trochę cukrów. Potwierdziło się to, co już zauważył Łukasz, że na drodze rowerowej jest obecnie bardziej niebezpiecznie niż na ulicy. Na Włókniarzy jakieś stado baranów jechało ławą, a później jedna owca nie wiedziała w którą stronę odbić, aby nie zderzyć się ze mną czołowo. Miała szczęście, że trafiła na mnie, a nie na jakiegoś nowicjusza.

Tutaj przykład samochodowego baraniego łba

Zielony labirynt w Parku Poniatowskiego

Niedziela na Kaliskim
Kategoria Miasto



Komentarze
barklu
| 17:10 środa, 8 maja 2013 | linkuj Na parkingu baran, ale Panda jest mała i częściowo go chyba zneutralizowała ;)
kdk
| 20:32 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj Niedzielny rowerzysta, zwłaszcza stadny, jest bardzo nieobliczalny i przez to niebezpieczny.
lukasz78
| 19:14 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj Ja dzisiaj nieopatrznie wjechałem na DDR wzdłuż Wisły opanowany przez niedzielnych nieogarniętych cyklistów. Jak wjechałem znowu na jezdnię, poczułem dużą ulgę.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!