Info

avatar Ten blog rowerowy zamiast w brulionie prowadzi kdk z miasta Łódź. Mam przejechane 18232.04 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 14.34 km/h i się tym chwalę, choć za bardzo nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kdk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
3.21 km 0.00 km teren
00:12 h 16.04 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Glonojady

Sobota, 20 kwietnia 2013 · dodano: 20.04.2013 | Komentarze 4

Podjechałem na Gdańską wymienić mech jawajski na glonojady.
Glonojady Ancistrus © kdk1
Kategoria Zakupy



Komentarze
kdk
| 13:53 wtorek, 23 kwietnia 2013 | linkuj Nie muszę rozważać, bo miałem takową. Była jak karp i strach trochę był, że akwarium rozbije, więc w końcu wydałem. Teraz trzymam małego flower horna , też niezły gagatek podobno i dużo ładniejszy.
DareckiEB
| 12:57 wtorek, 23 kwietnia 2013 | linkuj Skoro o oswojonych i dużych rybach mowa, rozważ pielęgnice pawiookie. Niestety wymagają dużego zbiornika, ale ładnie jedzą wołowinkę z ręki. Miałem kiedyś spore akwarium w pracy i 6 sztuk pawiookich red oskarów. Jak zapomniałem mięsa to i kawałkiem kiełbasy czy sera nie pogardziły w sytuacjach awaryjnych :)
kdk
| 05:39 wtorek, 23 kwietnia 2013 | linkuj Albinoski, chociaż takie bardziej żółte jak białe. Też te rybki o których piszesz lubię, chociaż brzanki inteligencją nie grzeszą. Ja lubię mieć jedną dużą oswojoną rybkę.
DareckiEB
| 21:57 poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | linkuj Zadałeś mi kopniaczka do myślenia... W piwnicy marnuje się moje akwarium, rasowo nietypowe 120 x 35 x 50cm(góra), ulepione kilkanaście lat temu. Taki mój pomysł na skalary, ewentualnie wszelakie brzany, które bardzo lubię. Ostatnio coraz częściej rozważam, czy nie wyparzyć znowu deczko żwirku i nie urządzić sobie telewizora na wieczory. Otoczaków wór wybrałem z Krutyni, a po korzonki dla glonojadów mam dokąd jechać, bo w mojej rodzinnej okolicy pod Mrągowem nie brakowało bagien.
To była chyba jedyna moja pasja, którą w całej rozciągłości popierała moja osobista Ob. Małżonka :)
Te pomarańczki to jakieś zbrojniki albinosy?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!