Info

avatar Ten blog rowerowy zamiast w brulionie prowadzi kdk z miasta Łódź. Mam przejechane 18232.04 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 14.34 km/h i się tym chwalę, choć za bardzo nie ma czym.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kdk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
4.80 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Roboczy

DSD

Środa, 3 września 2014 · dodano: 03.09.2014 | Komentarze 3

Rano zimno, rękawiczki potrzebne. Po południu krótki rękaw akceptowalny.
Papryczki chili
Papryczki chili obrodziły w skrzyneczkach na parapecie. Już jedna podnosi ostrość potraw o 300 %.
Kategoria Praca



Komentarze
Sławek | 17:10 czwartek, 4 września 2014 | linkuj O ciekawe. Muszę też zastosować te metody. A fusy z kawy to używałem na balkonie jak mi mrówki zaczęły włazić ( na 4 piętro właziły alpinistki jedne!). Wystarczyło fusy wylać na szmatkę, a tę położyć na ścieżce mrówek i gubiły zapach. Lepsze to niż trucie całego ich gniazda.
kdk
| 16:45 czwartek, 4 września 2014 | linkuj O, ja też podlewam wodą w której moczyły się skorupki od jajek albo skórki banana, oraz dorzucam fusy z kawy i herbaty.
Sławek | 17:07 środa, 3 września 2014 | linkuj Taaa. Pamiętam
Też miałem taką plantację. Podlewałem wodą po gotowanych jajkach. Rosły jak głupie. Pierwszą papryczkę jadłem wielce asekuracyjnie i nic. Takie sobie trochę mocniejsze niż zwykłe, ale bez przesady. Po tym zerwałem kilka posiekałem do sałatki i oblizałem nóż. Nooo, wtedy poznałem ich moc -spłakałem się prawie tak jak wtedy, gdy mi pierwszy mleczak wypadł!!.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!